Dnia 01.01.1995 r.
Córko Moja. Pomóż mi otworzyć serca ludzkie, które zamknęły się przede Mną. Ja, Jezus Chrystus, pragnę zamieszkać w każdym sercu a utrata każdego serca sprawia mi smutek. Córko Moja, ten rok jest wielki walką dobra ze złem, wiele będzie katastrof, kataklizmów. Zło okaże swoje największe okrucieństwo. Ludzie muszą zobaczyć, komu służyli.
Pragnę powrotu dzieci marnotrawnych do domu Ojca w niebie, ale potrzebuję was, dzieci, i wielkiej modlitwy w zjednoczeniu, to jest ratunek dla świata.
Polska jest Moim umiłowanym narodem i największą walkę ze złem podejmie naród polski. Ja, Jezus Miłosierny, będę błogosławił tym, co podjęli tę walkę dla chwały Bożej i ratunek dla dusz zagubionych. Matka Moja i wasza schodzi na ziemię tam, gdzie jest modlitwa i z wami się modli i błogosławi, abyście wytrwali w składaniu ofiar.
Drogie dzieci, nie lękajcie się niczego! Ci, co są poświęceni Bogu, są darem Bożym. Uczyniłem to, bo kocham was Moi mali wybrańcy. I wy kochajcie swego Boga, bo tylko miłość i silna wiara zwycięży. Złóżcie Mi wszystkie pragnienia ratowania świata od zagłady, a uśmierzycie Mój gniew. Jesteście Moimi dziećmi i gdy modlicie się, nie mogę wam odmówić darów, o które prosicie.
Ufajcie Miłosierdziu Bożemu i przez Miłosierdzie Boże składajcie ofiary, a Miłosierdzie Boże zapromieniuje na cały świat. Serca ludzkie zostaną uwolnione od nieprawości, a miłość zakróluje w waszych sercach do Boga i bliźniego. Ale wielu zginie bezpowrotnie, bo nie kochali Boga, walczyli z Nim i znieważali Mnie. Skończy się ich herezja a nastąpi ład i porządek dla tych, co wytrwali w wierze i miłości do Boga. Wzywam wszystkie dzieci, czas jest krótki do przyjścia Mojego, ale gdy przyjdę, świat będzie oczyszczony z nieprawości. Pomyśl, biedny człowiecze, jaki jest stan twej duszy, nie myśl o długim życiu, ale przygotuj się do odejścia do wieczności.
Dnia 07.01.1995 r., Tolkmicko
Dzieci Moje. Oczy już wypłakałam, o Miłosierdzie Boże dla Was błagam, bo was ukochałam i z Krzyża Mego Boskiego Syna was odebrałam. Dzieci, dlaczego tak grzeszycie, czy inaczej żyć nie umiecie, czy dlatego, że was miłuję i Miłosierdzie wam okazuję. A gdy spojrzę na Mego Boskiego Syna - jest smutny, jaka to przyczyna?
Są dzieci, które Mnie kochają i Moje Serce zbolałe wynagradzają, i dlatego do ich serc łaski spływają i innym je rozdają. Ja, Matka, pukająca do waszych serc zaglądam, a gdy znajdę serce otwarte, łaski spływają, bo je otrzymałam, aby wam dzieci rozdawać. Matka Boża.
Dnia 08.01.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Ja, Twój Bóg i Pan, przyjmuję twoje wszystkie ofiary i pragnienia.
Twoje pragnienia się zjednoczone z Moimi, aby świat się nawrócił i całkowicie zaufał Swojemu Bogu - wówczas przez Moje Miłosierdzie będą spływać wielkie łaski na cały świat. Kraj, który zaufa Memu Miłosierdziu i Mej Matce, nie zostanie dotknięty przez żadną katastrofę lub kataklizm, bo kto Bogu zaufał i zda się na Jego pieczę, tego Bóg ochroni, bo wasz Bóg jest Wszechmocny.
Z miłości dla Was wszystko uczyniłem i pragnę, żeby Moje dzieci żyły w Miłości dla Mnie, bo tylko miłość do Mnie, Jezusa Chrystusa i do bliźniego może rozwiązać wszystkie problemy świata.
W miłości Bożej budujcie swoje ziemskie życie. To jest ta skała, której zło nie zwycięży. O, gdybyś znał, człowiecze, co przez miłość do swojego Stwórcy możesz osiągnąć! Raj jest już tu na ziemi, bo miłość do Boga jest utworzona i przez aniołów prowadząca do większej doskonałości. Te dusze i serca są Moim skarbem, w które mogę przelewać wszystkie łaski, płynące na świat, takich serc i dusz jest mało. Starajcie się, dzieci Moje o swoją dusze i serce, żeby już w tym ziemskim życiu należały do Mnie. Nie wahaj się zbliżyć do Mnie, człowiecze, a nawet gdy jesteś grzechami obciążony – rzuć się w Moje ramiona, które widzisz rozciągnięte na krzyżu i w ranę boku. To dla Ciebie uczyniłem. Zanurz się w największej głębinie Niezgłębionego Miłosierdzia Bożego i trwaj w nim, bo to jest klucz do nieba. Mówię Wam dzieci Moje, idźcie i nie grzeszcie więcej, walczcie ze złem. Dałem ci człowiecze, nową szatę, abyś ją zdobył dla Chwały Bożej i zbawienia siebie i bliźniego. Teraz błogosławię Ciebie i wszystkie dzieci: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Dnia 13.01.1995 r., Sosnowiec
Córko Moja, pisz: Krzyk Mojej Miłości rozlega się po całym świecie a mało kto go słyszy. Moje zranione serce jest bramą do nieba i mieszkaniem dla całej ludzkości w tych ostatnich czasach. Jestem bardzo znieważany i kielich goryczy jest wypełniony do ostateczności. Dlaczego nie bronicie Mnie, czyż zabrakło wam odwagi bronić Mnie przed zniewagą. Moi przeciwnicy starają się wam wyrwać z serca miłość do Boga. Jest mało gorących serc, a tak wiele zlodowaciałych, które napawają Mnie wielkim smutkiem.
Czym zawiniłem, czy tym, że kocham Was i ogarniam was swoją miłością? Moja Miłość się upomina o wzajemną miłość. Ja wciąż czekam, opamiętaj się, człowiecze, bo to stworzyłem - człowieka i wszechświat, zostało zniewolone przez grzech i złe moce.
To wszystko, co stworzyłem z wielkiej miłości, ulegnie zagładzie. Narodzie polski u was się objawiłem, jako Jezus Miłosierny i spragniony jestem miłości. Dajcie Mi jeść i pić, grzejcie Mnie swoją miłością. O, narodzie wybrany nawet nie wiesz, co Bóg przygotował przez swoje miłosierdzie. Nie zmarnujcie łask, które od wieków były przeznaczone, a Miłosierdzie Boże będzie promieniować na cały świat.
Córko, pisz: jestem zmęczony, pragnę i szukam spoczynku i czci w narodzie polskim. Moje umiłowane dzieci stańcie w obronie Kościoła bo Ja tam jestem w Tabernakulum, - więzień Miłości, i pragnę być więźniem w waszych sercach. Pozwólcie się uwięzić w Moim Sercu. Ja na was czekam, opuszczony, i żebrzę o miłość.
W tych ostatnich czasach jestem tak hojny, bo jedynym ratunkiem dla upadłych dusz jest oddać się Miłości Bożej i wynagradzać za zniewagi całego świata.
Dnia 18.01.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Wołam przez wiele dzieci wybranych o nawrócenie się do Boga. Błagajcie o Miłosierdzie Boże dla całego świata. Czyż nie obiecałem ratunku, o ile się zwrócicie do Miłosierdzia Bożego z wielką skruchą, prosząc o przebaczenie:
Kary i grzech dojrzały do ostateczności, módl się za tych, co giną nie pojednawszy się z Bogiem, bo ciebie też to czeka. Gniew Mój się wzmaga, każdy zakątek ziemi dotknie zasłużona kara. Dosyć przemocy, fałszu, obłudy i morderstw - podpisaliście wyrok na wielkie oczyszczenie swoich grzechów. Dzierżawiliście świat przez tyle wieków, nie spłaciliście długów dobrym przykładem życia z Bogiem. Odeszliście ode Mnie przez tyle wieków.
Ja was szukałem - wiele swych owieczek oddałem na rzeź, a teraz zbiorę Moje owieczki, które idą za swym Pasterzem, a ci, co pójdą, wielbiąc swego Boga, oddadzą się całkowicie pod działanie Boże.
Ja, Jezus Chrystus, posłużę się nimi na ratunek świata, przyodzieję ich w swoje szaty i Moc Bożą, aby wytrwali w tej walce ze złem. Moje drogie dzieci, narodu polskiego, oczy Moje są zwrócone na was i otwartym sercem, jestem z wami.
Dźwigajcie się i stawajcie do walki, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, nie lękajcie się niczego! Narzędzie Boże nie może być lękliwe. Zdajcie się Wyłącznie na swego Stwórcę, niech Ja przez Was działam.
Tam, gdzie jest działanie Boże, tam i jest zwycięstwo nad złem. Szczęśliwy ten człowiek, który zdany jest na Wolę swego Boga, bo nie on, ale Ja, Jezus Chrystus, żyję w nim i działam i nie znajduję żadnego oporu. Takie dusze i serca błogosławię i napełniam Bożą Miłością, aby przez resztę życia szły w Miłości, składając ofiary, a reszta dokona się Ręką Bożą, która błogosławi: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Miłosierdzie Boże niech ogarnie cały świat a Królestwo Boże i Pokój Boży zakróluje w odnowie świata.
Dnia 19.01.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Zbliża się dzień sprawiedliwości. Ten rok jest przestrogą do opamiętania się. Powiedziałem Mojej córce Faustynie: nie zazna ludzkość spokoju. Moja sprawiedliwość będzie ich ścigać do dnia przeznaczenia. O ile i to ich nie nawróci, wypełni się wszystko, co jest powiedziane przez Proroków. Kara zawisła nad światem, nie budujcie sobie wygodnych gniazd, a zadbajcie o swoje zbawienie. Bardzo cierpi Moja i wasza Matka, Moje dzieci marnotrawne, jaka obojętność wasza do swego Boga. Szukam ludzkich serc, które Mnie kochają. Patrz, człowiecze, co będzie się dziać w roku.
Każde nieszczęście jest twoim dziełem. Twoja człowiecza nieprawość doprowadziła do tylu nieszczęść. Dzieci Mego Serca, trwajcie i nie oddalajcie się od Niego.
Wynagradzajcie za grzechy całego świata, módlcie się, bo czas oczyszczenia z nieprawości jest krótki, tak jak Moje przyjście.
Co uczyniłeś, człowiecze, aby spotkać swego Boga, Jezusa?
O, biada w dniu przyjścia Mojego dla tych, co znieważali Mój Majestat Boży, a służyli złu. Błogosławię wszystkim, co się nawrócili i całym sercem wielbią Boga i wynagradzali za swoje grzechy i całego świata. Jestem tak Miłosierny... tego świat nie pojął, człowiek nawet nie jest zdolny pojąć, jak bardzo człowiek jest kochany i odrzucił tę Miłość, która mogła dać światu radość życia z Bogiem i zbawienie. Wróćcie, Ja na Was czekam do czasu przeznaczenia.
Dnia 30.01.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Tak bardzo jestem smutny, że kara będzie dotykać cały świat. Człowiek budował, upiększał swoje życie bez Boga. Cały wszechświat stworzyłem i to, co jest beze Mnie budowane, nie może istnieć, bo nie było tego w Bożych planach.
Wykorzystałeś, człowiecze, swoją mądrość zdobycia dobrobytu i służenia złu. Uczeni nie pojmą spraw Bożych, wiedza wprowadziła ich w pychę. Odrzucili plan Boży, stając się panami tego świata. To, co zbudowali ulegnie zniszczeniu. Bóg stworzył cały wszechświat i człowiek nie uznał, że jest to dobre i Boże.
Gdy Aniołowie się zbuntowali, zostali strąceni do piekła i człowieka to czeka, bo nie służy Bogu tylko mamonie, która jest drogą zatracenia. Zabijacie niewinnych ludzi, ale przyjdzie taki dzień gniewu Bożego, że zadrży ziemia, a ci, co w grzechu żyją, a nie nawrócą się, wypędzeni będą z Moich posiadłości, jak Adam i Ewa z raju. Stworzyłem raj na ziemi dla człowieka, całe wieki czekałem, ale nadchodzi czas dla maluczkich, których krzywdziliście przez całe wieki, im błogosławić będę, choć ubodzy byli i Mnie nie widzieli, ale kochali. Wierni byli Memu Bóstwu, oni wszystkie dobra Boże posiądą i w Mojej chwale udział brać będą, bo Miłością Moją nie gardzili, ale o nią prosili i jej szukali i do Mego Serca pukali i za cały świat zadośćuczynili, w takie serca przelewam wiele łask. Miłosierdziem i Miłością ich ogarniam i bronić będę jako własności swojej.
Dnia 23.02.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Widzisz w jaki sposób działam, gdyś zaufała całkowicie swemu Bogu. Gdyby ludzie zaufali Bogu, czyżbym ich karał? Zwracam się z prośbą do młodzieży i ostrzegam przed lekkomyślnością. Atak zła szczególnie będzie skierowany na młodzież. Nie potrafisz żyć po Bożemu, upadłe młode kwiecie. Sekty was porywają, ogłupiają was, a wy, tak mądrzy, nie potraficie rozpoznać swej zguby.
O ile się nie opamiętacie i nie wrócicie na drogę zbawienia i nie zaczniecie błagać Boga o przebaczenie, ugną się wasze kolana pod ciężarem chorób, które sprowadzicie na siebie przez swoją nieprawość. Oj, wielkie to będzie dla was upomnienie.
Nie oddajecie czci Bogu ani swoim rodzicom, wygasła w was miłość, a wstąpiła nienawiść i zło. Patrzę na waszych rodziców, żyjących w rozpaczy, jak tracą was, wylewając gorzkie łzy. Czy łzy rodziców i rozpacz nie wołają o ratunek?
Drogie dzieci, gaśniecie w oczach Bożych, a gdy zapadnie mrok w waszej duszy, co ciebie czeka, kwiecie ziemski? Sprzedajecie swoją dusze złu, czy macie do tego prawo? Przecież Ja, Bóg, powołałem ciebie, człowiecze, do życia, a łono twej matki wydało ciebie na świat.
Czy po to przyszedłeś na świat, aby iść na potępienie? Czy wiesz, że Bóg ciebie kocha i twoi rodzice? A szatan ciebie nienawidzi?!
Usłysz to wezwanie, obudź się, aby nie było za późno. Nadchodzi czas zatrzymania waszego biegu ku przepaści. Uczynię to z miłości do was, biedne, zagubione dzieci, aby was ratować. Trzeba wiele modlitw i ofiar.
Módlcie się, drogie Moje dzieci umiłowane, świat was nie poznał, tak jak Mnie, Jezusa Chrystusa. Wytrwajcie na tej drodze zbawienia. Ja jestem wraz z Moją i waszą Matką z wami. Nie lękajcie się zła, a zwyciężajcie go, bo Ja, Jezus Chrystus, wam błogosławię.
Dnia 28.02.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Wkrótce wiele ofiar będziesz czyniła na ratunek świata. Składaj wszystkie utrudzenia za nawrócenie grzeszników, a będzie ich Wiele. Tak, jak ci powiedziałem, że pójdziesz na krańce świata - zostawisz swój dom rodzinny - będziesz głosić przyjście Moje.
Ja, Jezus Chrystus, pragnę zbawienia wszystkich ludzi. Będziesz wołać głosem Bożym o nawrócenie się do Boga. Trzeba z całą ufnością zwrócić się o pomoc do Matki Bożej, w Jej macierzyństwie narodzić się trzeba dla Boga. Tak jak Ja, Jezus, przyszedłem na świat przez Jej macierzyństwo, tak człowiek się musi narodzić, aby ta Matka spod krzyża Swego Syna wzięła
i objęła ciebie swoim macierzyństwem i troską. Ta Matka pełna Miłości i Miłosierdzia nigdy ciebie nie zawiedzie. Ona jest wierna swemu macierzyństwu. Wskazuje wam drogę, którą macie wrócić. Ale gdy nadejdzie dzień rozliczenia się ze swojej nieprawości, czy grzeszny świat obroni ciebie, człowiecze? Nie, nie znajdziesz nikogo, kto by ci pomógł, zostaniesz sam bez Boga w wielkiej rozpaczy. Żyłeś i nie myślałeś o życiu wiecznym z Bogiem, a podążałeś do otchłani piekielnej. Biada tobie, człowiecze rozumny!
Wracajcie z drogi nieprawości. Błagajcie o Miłosierdzie Boże dla siebie i całego świata. A wy, dzieci Boże, nie ustawajcie w modlitwach. Gdy widzę wasz najmniejszy gest waszych westchnień, waszych pragnień - dajecie mi tyle radości.
Ci, co pozwolili mi działać w swoich sercach, już nie potrafią żyć światem, ale Bogiem. Nie oni, ale Ja, Jezus, stwarzam w nich pragnienie wypełniania woli Bożej. W Bogu złożyli całą swoją nędzę i są szczęśliwi, bo Ja, Jezus, jestem z nimi, a gdzie jest miłość do Boga i bliźniego, tam jest radość życia.
Dnia 01.03.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Pisz często! Dziś daję wam Moje stworzenia, wskazówki i ostrzeżenia dla waszego zbawienia. Ja, Jezus pragnę, abyście się obudzili i skorzystali z czasu Miłosierdzia Bożego. Ten czas jest krótki. Jak długo, człowiecze, każesz Mi czekać? Czyż nie jesteś przeze Mnie stworzony i odkupiony? Giniesz i tracisz światło Boże! Co będzie, kiedy je utracisz? Wciąż Mnie krzyżujesz, a Matce Bożej zadajesz miecz boleści. Czyż Moja miłość i Mojej i twojej Matki nie dała ci poznać: czyż nie złożyłem świadectwa Mojej miłości na krzyżu, czy już wygasło w tobie sumienie, że nie rozważasz Mojej męki?
To dla ciebie i każdego, kto będzie to czytał, rozważ, wróć pod Mój krzyż i rozważaj Moją miłość do ciebie biedny, zagubiony człowiecze. O ile uczynisz to, Ja, Jezus Chrystus, obiecuję, że gdy okażesz skruchę, nie odejdziesz bez Mojego błogosławieństwa i łaski nawrócenia.
Nie pędź tak szybko, a rozważaj powoli Mój każdy krok na Mojej drodze krzyżowej, a dam ci poznać, jak masz żyć, aby się zbawić. Zrób choć jeden krok w stronę krzyża, odwróć się od nieprawości tego grzesznego świata i nie idź za podszeptem szatana, bo ta droga jest niebezpieczna
i krótka. Proszę opamiętaj się, kocham was wszystkich, Moje dzieci.
Dlaczego się odłączasz od Mojej Miłości, dlaczego jej nie chcesz, Wolisz nienawiść, zło, które dokonuje przez ciebie szatan? Czyś pomyślał, że jesteś narzędziem w jego rękach? Niszczysz siebie i innych. Biada wam, gdy pozostaniecie na tej drodze do piekła.
Jestem Bogiem Miłosiernym. Wróć, a Ja ci przebaczę, czekam do czasu przeznaczenia; gdy minie ten czas, czeka tylko kara. Twoja wielkość stanie się tak nikła i w jednej chwili poznasz swoje grzeszne życie i zrozumiesz, że to grzechy całej ludzkości uczyniły to, że gniew Boży da tobie odczuć, że jest Bóg Królem i Panem Nieba i ziemi.
I wypełni się wola Boża, bo nie wypełnialiście jej i nie żyliście, aby ją Wypełniać. Oto ostrzeżenie dla całej ludzkości.
O ile usłyszycie to ostrzeżenie i zaczniecie się nawracać, wiele kar i win przebaczę wam przez Moją Miłość i Miłosierdzie Boże, które jest ratunkiem na ostatnie czasy.
Dnia 06.03.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Jestem zawsze z tobą. Nie lękaj się, a krocz odważnie. Niech byle jaki podmuch nie chwieje tobą. Narzędzie ukształtowane przez Boga idzie odważnie, nie lęka się, ale całym oddaniem się Bogu wypełnia wolę Bożą.
Córko Moja. Wiele będziesz wędrować, wiele goryczy zaznasz od złych ludzi, ale Ja ci dam moc przezwyciężania. Ufaj Mi całkowicie, to dzieło zbawienia ma wielkie zadanie wobec świata grzesznego. Ludzie odeszli od krzyża. Przechodząc nawet nie spojrzą, bo ogarnia ich lęk. Gdy ja niosłem krzyż na Swoich ramionach, padałem pod ciężarem grzechów ludzkich, bardzo cierpiałem za każdego z was. Gdy lękasz się krzyża, człowiecze, lękasz się i Mnie, Jezusa Ukrzyżowanego, a Ja tak pragnę waszego współczucia i pamięci o Mojej męce.
Drogie Moje stworzenia, nie lękajcie się Miłości Bożej, cóż zdobędziecie, gdy będziecie od niej uciekali? Zgubicie się i nie odnajdziecie drogi zbawienia. Nie dość, że od Mego krzyża uciekacie to i go znieważacie. Krzyż Mój jest największą potęgą zbawienia. Wróćcie do Mego Krzyża, Oddajcie mu cześć i uwielbienie. Za brak czci krzyża Mojego, otrzymacie krzyż, który będziecie sami dźwigać, to krzyż kary, co dotknie świat. Nikt nie będzie mógł wam pomóc i ulżyć w cierpieniu tylko Ja, Jezus Chrystus. Przez tyle wieków czekałem i nie znalazłem w świecie nawrócenia.
Chwila obecna jest jak dojrzały owoc, trzeba zebrać to, co dobre, a złe owoce odrzucić, bo świat obecny nie wyda dobrego owocu, a dojrzał do kary, która się zbliża.
Wiele powstaje wspólnot, ale wiele jest takich, które nie pochodzą od Boga. Ta wspólnota Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego jest Moim dziełem i nikt go nie zdoła zatrzymać, bo Ja, Jezus Miłosierny, daję ratunek całemu światu. O ile ludzkość nie skorzysta z czasu Miłosierdzia Bożego danego dla świata - nastąpi kara.
Dzieci światłości, nie ustawajcie w składaniu ofiar, módlcie się za kapłanów, żeby i oni włączyli się w to dzieło zbawienia. Ukochajcie Mój krzyż; on da wam moc poznania wielu tajemnic Bożych, aby was świat poznał, choć tak mali jesteście dla świata, ale potęgą w ręku Boga. Moi Mali Rycerze, Moi miłośnicy Mego krzyża, choć czeka was ciężka praca, ale ze Mną dojdziecie do największych wyżyn ojczyzny niebieskiej. Tam czeka was nagroda i spoczynek po wielkim trudzie.
Dnia 07.03.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja, pisz! Będziesz miała te orędzia często, bo wiele chcę wam przekazać. Czas wołania do ludzkości o nawrócenie się jest czasem ostatecznym.
Jak wielki smutek Mi zadajecie i boleść, że muszę karać. Zwracam się do mężów porzuconych żon i dzieci, zdeptaliście związek małżeński i sakramenty święte, a weszliście na drogę zatracenia, użyjecie świata, ale wieczności szczęśliwej możecie nie oglądać. Mężowie porzuceni przez żony, oddajcie Mi swoją samotność. Ja wam pomogę. Módlcie się o łaski potrzebne wam w życiu duchowym i doczesnym, abyście i wy nie zbłądzili. Tak wiele jest porzuconych żon i dzieci. Biedne matki borykają się, jak wychować dzieci. A ojcowie? Gdzie wasza miłość?
O, wy zlodowaciałe serca, coście uczynili z rodzin swoich? Łzy waszych żon i dzieci wołają o pomoc. Powiadam wam, Ja, Jezus Chrystus, ich nigdy nie opuszczę, choć żyją w ubóstwie, ale Mnie kochają, bo zaufali Memu Miłosierdziu. Drogie Moje córki porzucone przez swych mężów, oto jestem, przychodzę upomnieć się o was, pójdźcie za Mną.
Ja, Jezus Chrystus, was nie zawiodę, okażę wam wielką swoją miłość i wynagrodzę wasze łzy. Gdy byłyście w rozpaczy, Ja byłem z wami i pozostanę. Dziękuję tym, co szukali ukojenia u stóp Mego krzyża. Dałem wam moc przetrwania i godzenia się z losem.
Dnia 20.03.1995 r. o godz. 2.20.
Córko Moja, mów wszystkim zagubionym duszom - niech się nie lękają! Wzywam Was Magdaleny po imieniu - pójdźcie za Mną, za swym Zbawicielem. Nie lękajcie się Mojego Krzyża, pójdźcie za nim tak jak św. Magdalena. Ona pragnęła wrócić do Boga, zrozumiała swój wielki grzech i wy, drogie Moje stworzenia, wróćcie na drogę zbawienia.
To nic, że umrzesz, człowiecze, dla świata, ale zapragniesz żyć dla Boga. Wszystko w czym żyłeś, jest niczym a wielką łaską jest żyć dla Boga. Nie patrz na ludzi, ale pragnij tylko, abym był z tobą, a Ja ci wystarczę. Ukoję twój smutek i ból. Kiedy ciebie wszyscy opuszczą, Ja pozostanę
z tobą. Przytul się do Mego zranionego serca, ono jest dla ciebie. Czemu się lękasz wejść do niego? Ja pragnę zamieszkać w twoim sercu, bo Ja Jezus, jestem tym, co przebacza skruszonym sercom, odpuszczam grzechy i raduję się, że te serca, które były tak daleko od swego Zbawiciela, teraz biją dla Mnie. Kocham takie serca, które ulegają Moim wezwaniom do nawrócenia się. Ja, Jezus Chrystus, wiem, że jesteś słaby.
Przyślę Szymona, który ci pomoże w trudnej chwili, gdy będzie ci ciężko. Pomyśl, że i Ja też potrzebowałem pomocy na swojej drodze krzyżowej i Szymon mi pomógł.
Dzieci Moje, będzie wam ciężko i będziecie prześladowane. Módlcie się za swych prześladowców, oni się też zagubili. Wielu dam wam pomocników, aby was ratować. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego są szafarzami Mojej Miłości i Miłosierdzia. U nich szukajcie pomocy. Oni mogą wam wyprosić wiele łask dla waszego zbawienia.
To Ja, Jezus, stworzyłem w nich pragnienie zwalczania zła i chęć pomagania w odnalezieniu drogi zbawienia, na której jestem - Ja, Jezus Chrystus. Moje drogie zagubione owieczki, pozwólcie się odnaleźć, nie uciekajcie, a przygotujcie się na Moje przyjście.
Błogosławię tym, co przygotowują się i oczekują przyjścia Mojego.
Ja, Jezus pragnę, aby wszyscy ludzie byli przygotowani na przyjście Moje, uwielbiajcie i oczekujcie na swego Boga a Królestwo przyjdzie do Was. W odnowie świata żyć będziecie ze Mną w Moim Królestwie. Biada tym, co nie pragną życia w Królestwie Bożym i nie oczekują Go.
Dnia 02.04.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Czas przemija, a ludzie wciąż myślą, że czasu jest wiele i zwlekają z pojednaniem się z Bogiem. Jaką krzywdę wyrządzisz człowiecze, swej duszy, pomyśl i zastanów się! Ja, Jezus, nie straszę ciebie. Strach ogarnie ciebie, biedne stworzenie, gdy ujrzysz gniew Boży. Jak długo mam czekać na nawrócenie się? Jak długo będziesz narzędziem szatana? Wróć synu, córko marnotrawna do swego Stwórcy! Nigdy nie osiągniesz życia wiecznego bez Boga.
Stoisz na rozdrożu. Są dwie drogi. Wybierz jedną z nich. Pierwsza prowadzi do Nieba, druga do piekła, na wieczne potępienie. Pomyślcie drogie dzieci, jak bardzo cierpiałem, aby was zbawić - całe Moje Ciało było jedną raną, krew płynęła obficie, przybito Mnie do Krzyża i trzy godziny konałem. Czy to wszystko ma być zmarnowane?
Moja Najświętsza Ofiara, to źródło Miłości i Miłosierdzia, przez tyle wieków była znieważana.
Moja Miłość wciąż was kocha. Szukasz miłości i współczucia, człowiecze, a przecież Ja na ciebie czekam. Ale do czasu przeznaczenia. Drogie Moje umiłowane dzieci, pomóżcie temu upadłemu światu powstać. Stworzyłem was, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, na te czasy ostateczne Będzie to wielkie zmaganie dobra ze złem. Wiele wycierpicie, ale zwycięstwo nadejdzie - Niepokalane Serce Mojej i waszej Matki zwycięży. Tylko proszę trzymajcie się Krzyża Świętego. Módlcie się wiele za kapłanów, abyście znaleźli dobrych pasterzy. Bądźcie poddani Mojej Woli i otwórzcie serca dla Boga, aby tajemnica Boża okazała się poprzez was a lud Boży zrozumiał, gdzie szukać zbawienia. Na krzyżu dokonało się dzieło zbawienia, kiedy otwarto Moje Serce pełne Miłości i Miłosierdzia dla całego świata.
Dnia 04.04.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. W obecnym czasie ludzie zaczynają czuć lęk przed karą, ale wmawiają sobie, że to tylko ludzki strach.
Czasu macie mało! Co się stanie z wami? Kocham was i boleść jest wielka z utraty tylu dusz. Matka Najświętsza wylewa łzy! Zobaczcie, jak wielka boleść jest tej dobrej Matki. Zobacz w jej łzach, jak bardzo ciebie kocha i wzywa ciebie, biedne stworzenie, bo ona wie, co ciebie czeka Spójrz w swoje wnętrze, czy twoje życie daje świadectwo życia dla Boga. Nie pędź tak szybko, bo upadniesz i nie powstaniesz. Każdy krok twego życia musi być przemyślany. Dla kogo poświęciłeś swoje życie: dla Boga i z Bogiem - czy szatanowi je oddałeś? Pamiętaj, że mieć wiele, to nie znaczy być szczęśliwym, bo szczęśliwym i życiem wiecznym jest Bóg Miłość Moja zwyciężyła.
Dlaczego nie korzystacie z Mej Miłości, tylko z nienawiści, niesprawiedliwości i krzywdy, którą wszczepił szatan. Masz rozum, człowiecze, a nie potrafisz rozpoznać, jak szatan ciebie usidla. Zmarnowaliście tyle skarbów zbawienia, a czas rozliczenia się zbliża szybkim krokiem. Zbrodnia, która się dokonuje w świecie woła o pomstę do nieba.
Drogie Moje dzieci, umiłowane Moje światła ziemskie, jest was mało. Moja miłość jest w was i ona zwycięży. Tylko wytrwajcie, nie osądzajcie nikogo, ale jednoczcie się, okazujcie sobie nawzajem miłość i pomagajcie sobie i módlcie się za ten grzeszny świat.
Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, bądźcie gotowi na wszystko. Ja będę z wami i całe niebo, bo czas panowania szatana się kończy. Ten czas będzie dla was bardzo trudny. Wspólnoty duże mają większą moc odparcia złych mocy. Jesteście Moim narzędziem, by wola Boża dokonała się na ziemi przez człowieka. Moja Miłość i Miłosierdzie osiągnie największe zwycięstwo nad złem dla zagubionych dusz, ale potrzebuję was, Moje dzieci, Oto jestem zawsze z wami do Mego przyjścia.
Dnia 13.04.1995 r.
Córko Moja. Czemu się martwisz? Powiedziałem ci, że Ja idę przed tobą. Wszystko, co się dzieje w dziele zbawienia jest dane przez Boga dla ludzkości. Idź i wypełniaj Wolę Bożą. Twój trud nie pójdzie na marne, a wyda wielkie owoce zbawienia dla wielu dusz zgubionych. Słuchaj głosu Bożego i pisz często. Pragnę, abyś wiele dusz wprowadziła wraz z całą wspólnotą Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego do Mego Serca. Ci mali, których przeznaczyłem na ostatnie czasy - oni znają Mój smutek i boleść, które odbijają się w ich sercach. Oni wynagradzają zniewagi, które zadaje Mi grzeszny świat. Oni powstrzymują gniew Ojca Przedwiecznego, bo dawno by się wypełniła kara za grzechy. Widzę, Moje umiłowane dzieci, waszą boleść, którą zadają wam najbliżsi. Wytrwajcie, ofiarujcie to Mojej Miłości, tak jak Ja to uczyniłem dla was, by was zbawić. Wszystko przyjąłem w pokorze, prześladowaniu i opuszczeniu. Pragnąłem jednego, aby miłość była wywyższona ponad wszystkie cierpienia, które zadali Mi ludzie. Kochałem was całą swoją miłością, a Moje ukrzyżowanie zostawiłem jako pieczęć. A dziś oczekuję od was, drogie Moje stworzenia, abyście oddali wszystko dla Miłości Bożej.
Drogie dzieci, miłość prawdziwą trzeba zdobywać w wielkiej pokorze i cierpieniu, aby wzrastała w sercu człowieka do Boga i bliźniego. Miłość zdobyta w wielkim trudzie ma wielką moc, bo w sercu człowieka jest Miłość Jezusa. Ta Miłość wyda owoce dla całej ludzkości. Kto Miłością Jezusa żyje, jednego pragnie - doskonałości Bożej i wypełnienia woli Bożej.
Dnia 15.04.1995 r.
Córko Moja. Idź i głoś przyjście Moje i nie ustawaj w głoszeniu. Wszystko, co będziesz głosić, Ja Jezus Chrystus, będę mówił przez twoje usta. Wielu rozpozna Moje słowa, a wielu odrzuci lub zlekceważy.
Człowiek rozumny powinien rozpoznać, że taka maluczka potrafi mówić słowa Boże. Beze Mnie nic byś nie potrafiła mówić. W dzisiejszych czasach wysyłam tych maluczkich ze słowem Bożym. Wiele dzieje się cudów wśród tych małych stworzeń.
Kiedy świat zrozumie i zacznie żyć tym, co mówię przez wybranych do ludzkości?
Nie lękajcie się, Moi wybrańcy, mówcie wszystko, co widzicie i słyszycie, choć będziecie prześladowani i nazwani kłamcami i psychicznie chorymi, że macie przywidzenia, że to wszystko pochodzi od szatana. Jednak wytrwajcie, Moje umiłowane stworzenia. Zwróćcie się do macierzyństwa Mojej Matki i waszej. Tam złóżcie swoje dziecięctwo, abyście się mogli narodzić w macierzyństwie Matki Bożej dla Boga. Ona, tak kochająca Matka, nie zostawi was bez opieki, otoczy was swym macierzyństwem, abyście wzrastali w łaskach Bożych dla chwały Bożej i dla zbawienia świata. Niech w waszym życiu, jako wspólnocie Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, będzie jedno hasło - miłości do Boga i bliźniego.
Drogie dzieci, trwajcie w tym dziele zbawienia, a tym sprawicie Mi radość.
Wszelkie przeszkody są dopustem Bożym. Hartujcie swego ducha do wszelkich przeszkód. Rycerz Miłosierdzia Bożego powinien być w ciągłej walce ze złem. Nie ulegajcie wszelkim podszeptom. Niech Bóg będzie waszym Królem i Panem. Niezachwiana wasza wiara da wam zwycięstwo po wielkim trudzie.
Dnia 21.04.1995 r., Sosnowiec
Córko Moja. Jedziesz do miejsca Moich objawień do Mojej Sekretarki Miłosierdzia Bożego. Przez nią dałem poznać światu i Kościołowi, jak wielką łaską jest to Święto Miłosierdzia Bożego. Wiele dałem obietnic, związanych z tym świętem. Cała ludzkość powinna się przygotować na przeżycie (tego dnia) w dziewięciodniowej nowennie do Miłosierdzia Bożego. Jest to jedyny ratunek dla świata i dusz zagubionych. W tym dniu każdy grzesznik może otrzymać przebaczenie i wrócić na drogę zbawienia.
Wiele jest kościołów, gdzie nie odprawia się Nowenny do Miłosierdzia Bożego - synowie Moich ołtarzy - czyż i dla was jej nie dałem, dlaczego nie korzystacie z tych łask? Przecież w tych czasach potrzebujecie Miłosierdzia Bożego najwięcej, bo atak zła będzie jeszcze większy. Gdzie się ukryjecie, kto was obroni jak nie Miłosierdzie Boże? Drodzy synowie kapłani, mało mówicie o Miłosierdziu Bożym i o Moich Łaskach.
Wierzycie, że jest Miłosierdzie Boże, ale Go nie głosicie. Trzeba się będzie rozliczyć, ile dusz zabłąkanych nie przygotowałeś, nie wprowadziłeś w łaski, przeznaczone w tym Święcie Miłosierdzia Bożego. Błogosławię tym kapłanom, co głoszą o Miłosierdziu Bożym i łaskach przeznaczonych dla dusz grzesznych. O, gdybyście znali, ile dusz ratujecie W tym dniu, a ile dusz pozbawiacie tych łask Bożych?
Córko Moja, wiem, że wiele modlitw płynie do Miłosierdzia Bożego przez tych Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego dla całego świata. Trwajcie, Moi mali wybrańcy, na modlitwie! Wszystkie wasze modlitwy błogosławię. Módlcie się nieustannie, bo kara za grzechy popełnione wypełnia się. Wasze modlitwy uśmierzają gniew Boży i łagodzicie rozmiar kar za grzechy świata. W Moim niezgłębionym Miłosierdziu Bożym, w modlitwach zanurzajcie cały grzeszny świat, aby wrócili ci zagubieni na drogę zbawienia.
A teraz błogosławię wam maluczkim i całemu światu, aby Miłosierdzie Boże zakrólowało na całym świecie: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Dniu 25.04.1995 r.
Córko Moja. Czas obecny jest czasem urzeczywistnienia wszystkich proroctw i czasów ostatecznych. Ja, Jezus Chrystus przyszedłem na świat w tym dniu, aby człowieka zbawić przez Moje cierpienia i śmierć krzyżową. Ten dzień Moich urodzin ma być czczony przed lud Boży. Światło Boże, Bożej Dzieciny zajaśniało nad światem i każdego 25 dnia miesiąca zanoście modły do stajenki Betlejemskiej, gdzie narodziłem się jako Bóg-Człowiek. W tym dniu błogosławię wszystkim modlącym się. Raduje się Moje Serce, że pamiętacie o Mnie. W tym dniu dla zagubionej ludzkości udzielę wiele łask, w wielu sercach się narodzi Moja Miłość.
Czas obecny jest czasem narodzin w ludzkich sercach miłości do Boga i bliźniego. Sercom, które się otworzą i będą pamiętać o Dzieciątku Jezus, udzielę łaski nawrócenia.
Dnia 28.04.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Spójrz na Mój Krzyż i popatrz na Moje Święte Rany. Czy Moje cierpienie, Moje ukrzyżowanie nie wzrusza ciebie? Pomyśl Moje dziecko, jak wielki smutek zadają Mi ludzie, bojąc się Krzyża. Krzyż trzeba kochać i czcić Moje Święte Rany, Moje konanie i agonię.
Kiedy cierpiałem, myślałem o wszystkim stworzeniu, żeby was zbawić i zapomniałem o sobie. Jedno pragnienie miałem: żeby wypełnić Wole Ojca, który jest w Niebie i was tam zaprowadzić. I nadal tego pragnę i wołam was, abyście jeszcze raz wrócili pod Mój Krzyż i zaufali Mu. W Krzyżu możecie się odrodzić i pójść drogą zbawienia. Obserwujcie, co grzech i zło będzie dokonywać w świecie. Wiele będzie zniszczeń, katastrof, wiele zniszczonych umysłów, aż człowiek zacznie myśleć o Bogu i jego sprawiedliwości. Czasy są ostateczne i moc zła się wzmoże aby wiele zniszczyć ludzkich dusz.
Kto zaufa Miłosierdziu Bożemu i Krzyżowi Mojemu, Moim Świętym Ranom, ten niech się niczego nie boi, bo stoi przed nim Krzyż, a szatan Krzyża się boi. Dzieci Moje, módlcie się wiele za kapłanów i za cały grzeszny świat, aby dokonał się cud przemiany w ludzkich sercach. Bóg daje człowiekowi rozum, daje obietnice. Człowiek wybiera dobro lub zło.
O ile człowiek pozwoli opanować świat złu, Bóg wymierzy sprawiedliwość.
Tylko w Bogu trzeba mieć ufność, żyć Miłością Bożą, wypełniać przykazania Boże, a zło utraci swoją siłę. O ile żyjesz Bogiem, zło nie ma dostępu do twej duszy i umysłu. Czas nagli. Wołam Ja, Jezus Chrystus: wróćcie na drogę zbawienia! Błogosławię całemu światu.
Dnia 20.05.1995 r., Cieszyn
Córko Moja. Bardzo boleję nad światem, że został tak przez szatana zniewolony, jakby innej drogi nie było. Ludu mój, przecież Ja, Jezus Chrystus, jestem jedyną drogą zbawienia ku wieczności.
Życie ziemskie jest jedyną pielgrzymką, która się szybko kończy i trzeba stanąć przed swym Zbawicielem.
Z czym przyjdziesz, człowiecze? Jeśli żyjesz w nieprawości, ochoczo służysz szatanowi i zapominasz o Bogu. Jam jest wierny swemu Bóstwu i Miłości, która jest niezmienna.
Każdy człowiek, gdy pragnie Miłości Bożej otrzymuje ją i pragnie więcej.
Ale Miłość Boża pragnie wzajemności i czci, w której człowiek wzrasta w doskonałości.
Otóż, drogie dzieci, zegar w tych czasach ostatecznych bije szybciej, bo czas na opamiętanie ludzkości jest krótki. Co stanie się z wami, gdy zegar się zatrzyma, bo czas wyznaczony minął i zasłużona kara zacznie się dopełniać?
Wasze domy budowane zaczną się rozsypywać w pył i trwoga ogarnie ciebie, biedny człowiecze. Wzywałem, prosiłem, abyś żył po Bożemu i w każdej sytuacji z ufnością wzywał Boga.
Czyż nie jestem samą miłością, czyż nie przyszedłem na świat jako człowiek, aby dać świadectwo, że pozostanę z człowiekiem i w człowieku? Bo taka była wola Mego Ojca w Niebie, abym was odkupił własną krwią. Przyjąłem w wielkiej miłości tę ofiarę zbawienia. Wszystko, co będzie się dziać w świecie zależy od życia człowieka.
Wszystko można wyprosić. Jam jest Bóg Miłosierny. Jestem czuły jak matka, gdy dzieci proszą o coś dobrego zgodnie z Wolą Bożą.
Dzieci tego świata - jedynym schronieniem jest Moja i wasza Matka. Ona może was obronić i wyprowadzić z drogi zatracenia. Czyż nie dałem wam Jej pod Krzyżem. Wróćcie pod Krzyż i do macierzyństwa Matki Najświętszej. Ta Matka jest wierna swemu posłannictwu, Jej macierzyństwo ma wielką moc w obronie swych dzieci ziemskich. Uciekajcie się do Niej, aby nie było za późno. Szczególną opieką otoczy powstające zgromadzenie Małych Rycerzy Miłosierdzia - Matka Najświętsza i św. Michał Archanioł. Oni są przeznaczeni na te czasy ostateczne, aby nieść ratunek dla świata. Daję im Moje Miłosierdzie, aby ludzie rozpoznali czas Miłosierdzia Bożego. Wróćcie, a nastąpi zbawienie świata, ale wróćcie jako dzieci marnotrawne do swego Boga, który na was czeka. O, jaką wielką radość mi sprawicie, gdy powrócicie z drogi nieprawości. Przebaczę wam, bo kocham was. Tylko wasze nawrócenie może rozjaśnić Moje Smutne Oblicze. Ja, Jezus Chrystus, wzywam i czekam na każdego człowieka.
Dnia 08.06.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja! Wiem, że jest ci ciężko. Każdy dzień przynosi ci wiele umartwień i trudu, ale proszę nie ustawaj w wypełnianiu Woli Bożej. Dziękuj Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu za dary i światło, które otrzymujesz. Nie lękaj się nieść miłość i radość. Ludzie w tych czasach bardzo potrzebują prawdy, która ich wyzwala z kłamstwa i obłudy.
Duch prawdy zatryumfuje nad kłamstwem. Uczcie się, jak żyć dla Boga ode Mnie. Bądźcie Moimi uczniami - cisi i pokornego serca. Przez pokorę zwycięża się zło.
Dziś w tych czasach potrzebuję wiele takich dzieci jako Moje narzędzia Ja, Jezus Chrystus, jestem z wami i będę w każdy czas, o ile będziecie Mnie wzywać, jak swego Zbawiciela i Obrońcę.
Nie czyńcie nigdy nic sami bez Boga. Wasza słabość nie jest w stanie się obronić przed atakiem zła. Bądźcie czujni, idźcie zwalczać zło, ale tylko z Bogiem. Pozwólcie, Moje umiłowane dzieci ziemskie, żyć w waszych sercach, waszymi sercami oddychać
i zwyciężać wasze słabości i poprzez was otaczające zło. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego przez Moje Miłosierdzie i Miłość, okażcie miłość tym zagubionym w nieprawości, a Ja, Jezus, wam pobłogosławię. Zobaczcie Moi maluczcy, jak zły duch niszczy świat i ludzkie istnienia.
Szatan myśli, że ma władzę nad światem i jest panem. Tylko wasza modlitwa, wasza ofiara Mszy świętej może zniszczyć plan szatana. Nie zwlekajcie, Moje dzieci, w takiej dużej wspólnocie możecie uczynić wiele dobra na świecie. Wybrałem was i wysyłam na ratunek duszom ginącym i duszom w czyśćcu cierpiącym. Drogie Moje stworzenia, adorujcie Mnie i wynagradzajcie Moją Miłość i Miłosierdzie za ten grzeszny świat. Wiele kar dopuszczam i czekam. O, ludu Mój, co czynisz ze swoim życiem? Opamiętaj się, wróć do świątyni, tam odnajdziesz swego Boga, który czeka na ciebie. Nie lękaj się zbliżyć do Mego zastępcy. Ja ciebie wysłucham i przebaczę.
Wasze nawrócenie może uśmierzyć gniew Boży. Nie czekajcie, że macie czas, czasu jest bardzo mało. Raduje się Moje serce, gdy się nawracacie. A gdy idziecie na potępienie, wielki ból Mi zadajecie. Czy po to was powołałem do życia, aby was utracić?
Kocham was wszystkich! Nie wyrywajcie się z Mego Serca. Dlaczego zadajecie mi rany? Że chcę was zbawić i dać wam Królestwo Mego Ojca w Niebie. Pomyślcie i obejrzyjcie się za siebie - jaką drogą idziecie i pomyślcie o swojej biednej duszy, która widzi, co dla niej przygotowujesz, człowiecze. Życie ziemskie szybko mija i stajesz na progu wieczności.
Dnia 17.06.1995 r. Warszawa
Córko Moja! Widzisz, w jaki sposób działam i powołuję Moich wybranych na ratunek dla grzesznej ludzkości. Wiele się zgłosi z krańca świata Moich dzieci i zapragną włączyć się do walki ze złem.
Gdy Ja, Jezus Chrystus, powołuję swoje narzędzie i wlewam do serc ludzkich swoją Miłość, narzędzie takie jest mocne Bogiem i wszelkie zło zostaje pokonane.
Dusza taka, jak kwiat się rozwija, jest wypełniona miłością Bożą, bo Moja Miłość zrasza taką duszę Bożym tchnieniem i już żyje tylko Bogiem. Karmi się Ciałem i Krwią Moją. Taka dusza zdolna jest wypełnić Wolę Bożą, bo taka dusza gorejąca miłością Boga spala wszystko, co złe i co zasmuca Boga i jest zdana tylko na Wolę Bożą. Spala się i płonie światłem Bożym.
Taka dusza pragnie jednego - zbawić siebie i innych zagubionych
w grzechu. Pracuje dla Chwały Bożej i pragnie kochać swego Boga i aby kochali go wszyscy ludzie. Cierpi, ale jest szczęśliwa, bo w jej sercu Jezus przebywa. Tak, Moje dzieci umiłowane, potrzebuję wiele takich serc, abym mógł Ja, Jezus Chrystus przez was działać w zbawieniu świata.
Kocham te zagubione dzieci. Czyż i za nich nie byłem ukrzyżowany? Módlcie się Moje małe stworzenia za nich, bo to jest przeznaczone dla was w tych ostatnich czasach. Bo czasu mało, a świat coraz bardziej się pogrąża w grzechu.
Nie lękajcie się, Moje umiłowane dzieci, gdy z Mego powodu dotknie was ból lub zniewaga. Ja dam wam radość i spokój, ale przyjmijcie to z pokorą i miłością dla swego Boga. O, gdybyście znali Moją radość, jak bardzo kocham takie dusze.
O, gdyby wszyscy ludzie kochali Boga, korzystaliby ze wszystkich tajemnic Bożych Trójcy Przenajświętszej. O, gdyby ludzie się całkowicie oddali Woli Bożej. Bóg odkryłby tajemnice Boże i łaski spływałyby na cały świat.
Przez tyle wieków nie pragnął człowiek żyć dla Boga, bardziej służył szatanowi niż Bogu. W tym czasie dokonuje się oczyszczenie i przemiana ludzkich serc. Po wyznaczonym czasie, kto skorzystał z czasu powrotu do Boga, będzie mu przebaczone. Biada tym, co pozostaną głusi i niemi na wezwanie Boże. Nastąpi oczyszczenie świata z grzechów.
Karę, która nastąpi, ludzie sami sobie wymierzyli poprzez grzeszne życie.
Wracajcie na drogę zbawienia, włączajcie się do tej wspólnoty Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Jest wielką łaską być nim.
Dnia 23.06.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Oto Ja, twój Bóg, dam tobie poznać ludzi, którzy będą ci pomagać. Wielu już znasz. Oby to dzieło zbawienia rozpoznali ludzie a szczególnie ci, którzy są powołani i naznaczeni.
Nie zwlekajcie, Moje dzieci, czas w którym żyjecie, jest czasem dopełnienia się kar.
Matka Najświętsza wzywa was, wszystkie dzieci, abyście powróciły do jej macierzyństwa i wraz z Nią błagały o nawrócenie się do Boga Odrzućcie wszelką nieprawość i zacznijcie żyć Bogiem. Odchodzicie tak bezmyślnie od Boga, nawet się nie zastanowicie, dokąd idziecie. Szatan wykorzysta waszą obecność i oziębłość do Boga - zniszczy was.
Wzywam was z bólem serca, Ja, wasz Bóg, o powrót na drogę zbawienia. Dlaczego zdradzacie swego Zbawiciela? Kto pragnie Mojej Miłości, która może zrodzić się w sercu każdego człowieka. Opuszczacie Moją Miłość... czy rozpoznacie dobro i miłość, z której nie korzystaliście.
Taki człowiek, do którego nie może dotrzeć słowo Boże jest jak głaz. Czy pragniecie pozostać tymi głazami? Obudźcie się, bo czasu mało.
Nie wmawiajcie sobie, że Ja, Jezus Chrystus, was straszę. Większy ogarnąłby was strach, gdybyście zobaczyli, co czyni wasz grzech i co was czeka.
Myślicie, że Bóg stworzył ten świat, aby zło panowało na nim?
Czas oczyszczenia zbliża się i nadchodzi koniec panowania nieprawości.
Ten ostateczny czas jest okresem Miłosierdzia Bożego. Wzywam naród polski, aby się otworzył na działanie Boże, aby Miłosierdzie Boże promieniowało na cały świat.
Czy odpowiecie na Moje wezwanie w tych czasach? Czy jako wyróżniony naród skorzystacie z czasu Miłosierdzia Bożego i pójdziecie za wezwaniem Bożym?
Dla narodu polskiego jest przeznaczeniem stanąć w obronie dobra prawdy i miłości Boga i bliźniego.
Ratunkiem dla świata jest Miłosierdzie Boże - innej drogi zbawiennej nie ma. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego są szczególnie powołani do tego dzieła zbawienia. Ja, Jezus Chrystus, poprowadzę i obronię ich na tej drodze zbawienia.
Walczcie o każdą duszę poprzez ofiarę Mszy Świętej, dobre uczynki, modlitwę i post.
Umiłowanie dzieci, Mali Rycerze, są dziełem Bożym; takie serca błogosławię, bo serca ich otwarte są na działanie Boże.
Dnia 28.06.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Czas czasów jest bliski i bliski jest koniec panowania szatana i czas opamiętania się, by nie grzeszyć więcej. Módlcie się mocni w wierze i miłości do Boga, aby te serca zniewolone przez złe moce ujrzały światło Boże i poszły za tym światem Bożym, i aby oświeceni mogli wniknąć w swoją nędzę i nieprawość, jaką czynili, i otworzyli swoje serca na Łaski Boże, aby Bóg mógł działać w ich sercach.
Dzieci Moje, otwórzcie swoje serca! Nie zamykajcie ich przed swym Bogiem, abym mógł zapalić wasze serca do miłowania Boga i bliźniego. Pozwólcie w tych ostatnich czasach, na oczyszczenie waszych serc z grzechu. Nie odwlekajcie! Stańcie się Magdalenami i z pomocą Bożą powstańcie z upadku. Ja Bóg, w Trójcy Świętej Jedyny, nie pozwolę wam więcej upaść. Ja, Jezus, jestem dla wszystkich ludzi drogą do wieczności. Na drogę zbawienia wprowadza dzieci ziemskie Matka Najświętsza. Kto szuka innej pomocy, może jej nie znaleźć. Pomóc może tylko Matka Boża przez swe macierzyństwo i miłość do dzieci ziemskich i troskę o każdego człowieka, Nie uciekajcie od Jej macierzyństwa, bo możecie się zagubić, u z Matką Najświętszą możecie odnaleźć drogę zbawienia i życia wiecznego z Bogiem.
Drogie dzieci, w tych czasach bardzo potrzebujecie Miłosierdzia Bożego, aby się zbawić. Daję wam Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, oni potrafią modlić się, kochać i czynić ofiary na ratunek dla całego świata, w nich znajduję pomocników Mego krzyża.
Dnia 01.07.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Wiedz, te trudy, co ponosisz dla zbawienia wielu dusz, są Bogu miłe. Staraj się wsłuchiwać w Mój głos i nie zagłuszaj go, bo wiele będzie pouczeń i ostrzeżeń.
Niech dzieci Moje nie lękają się prześladowań i upokorzeń. Sługa powinien naśladować Pana. Bóg bardzo kocha cichych i pokornych. O ile pragniecie pomagać swemu Bogu w zbawieniu świata, stańcie się jak małe dzieci, których Bóg wysłuchuje i udziela wszelkich łask.
Dziś świat stanął u progu samozagłady. Tylko te dzieci niewinne, które przyoblekły szaty dzieci Bożych mogą przez swoje zjednoczenie się z Bogiem uśmierzyć gniew Boży. Dzieci Moje, Ja, Jezus Chrystus, pukam do waszych serc - wracajcie! Najwięksi grzesznicy mają prawo do mego Miłosierdzia i Miłości. Nie zwlekajcie, wracajcie na drogę zbawienia!
Pytam ciebie, zagubiony człowiecze, czy pragniesz, żeby ten świat istniał, czy twój grzech ma go zniszczyć. Bóg stworzył ten świat dla człowieka, a człowiek miał żyć na nim jako dziecko Boże. Pomyślcie dzieci nieprawości, jak długo będziecie trwać w grzechu?
Ten czas jest czasem waszego nawrócenia. W Miłosierdziu Bożym szukajcie ratunku dla swej duszy. O gdybyś chciał się zanurzyć myślami w swoim grzesznym życiu - ujrzałbyś przepaść, która ciebie pochłonie na wieki i zobaczyłbyś jak bardzo ranisz Tego, który ciebie tak bardzo kocha.
Dnia 02.07.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. W ten piękny poranek niedzielny wiele mógłbym przynieść radości dla wielu dusz i serc, ale w obecnych czasach ludzie zapominają, że ten dzień jest przeznaczony dla Boga. Człowiek, gdy jest obecny na Mszy Św. i gdy łączy się z Moją ofiarą - składając ofiary błagalne i dziękczynne, wtedy Ja, Jezus łączę te ofiary ze swoją i błogo sławię wszystkich, którzy ufają, że Ja, Jezus Chrystus, jestem obecny w każdej Mszy Św. Dzieci Moje, przyjmijcie Moje Ciało - dla was zostałem na ziemi w Tabernakulum jako więzień miłości.
Korzystajcie z tych darów często, bo to jest obrona dla każdej duszy, do której szatan wtedy nie ma dostępu. Dusze o czystych sercach, które przyjmują Moje Najświętsze Ciało, mają moc odparcia ataków zła. Nie ty, biedny człowiecze, jesteś mocny, ale Ja w tobie. Tylko proszę: nie zapominajcie, że jestem w was i bądźcie zjednoczeni ze Mną.
O ile będziecie o Mnie myśleli, wasza miłość będzie wzrastać i będziecie wiedzieć, jak kochać Boga i wynagradzać za zniewagi swoje i całego świata.
Ufajcie i upokarzajcie się dla Imienia mego. Godne jest to Imię, które Bóg wybrał ku wielkiej czci. Imiona - Jezus i Maryja - szczególną czcią mają otoczyć Rycerze Miłosierdzia Bożego, a ich usta z ufnością wypowiadać: Jezu, ufam Tobie!
Dnia 11.07.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Widzę jak bardzo pragniesz pomagać swemu Bogu w ratowaniu zabłąkanych dusz. Przyszedłem na świat, aby zbawić całą ludzkość. Kochałem i kocham wszystkich bez wyjątku. Moja Krew była przelana za wszystkie grzechy świata.
Ja, Jezus, byłem ukrzyżowany i umęczony za wszystkie pokolenia. Tak, Moje dzieci, które grzeszycie i znieważacie Boga, czy myślicie, że możecie czynić źle i żadnej kary nie będzie, bo Jezus wziął grzechy na siebie? O, jak bardzo mylicie się. Grzechy wszystkich epok Mnie krzyżują i wciąż jestem na Golgocie. Opamiętaj się, grzeszny człowiecze!
Jestem sędzią sprawiedliwym. Za dobre wynagradzam, a za złe karzę. O ile jesteś Moim naśladowcą, staję przy tobie w godzinie twej śmierci jako obrońca, bo dawałeś świadectwo dzieci Bożych i należysz do Mojej owczarni. A ty biedny, zagubiony człowiecze, co uczyniłeś w swoim życiu, żeby otrzymać życie wieczne z Bogiem? Nie licz tylko na Moje miłosierdzie, ale i na swoje życie, aby skorzystać z Bożego Miłosierdzia.
Módlcie się, Moje umiłowane dzieci, bo i modlitwa zaczyna przygasać. Wielu ludzi odeszło od modlitwy różańcowej. Matka Moja i wasza zawsze modlili się na Różańcu i wy módlcie się wraz z nią, bo w Różańcu jest Wielka moc.
Szatan nienawidzi Różańca i boi się go. Dlatego proszę was, módlcie się, bo gdy się nie modlicie, zły duch ma w was łatwą zdobycz.
W obecnych czasach na całym świecie wystąpi choroba depresyjna. Nie lęk, tylko potęga modlitwy i ofiar składanych Bogu, może odsunąć tę chorobę.
Wielu się zagubi w tej chorobie. Wzywam was do nawrócenia, pokuty i modlitwy, dokąd wasz umysł jeszcze rozpoznaje dobro i zło. Jest wielu prześladowców Różańca Świętego, wmawiają oni sobie i innym, że jest to klepanie bez sensu. A Ja, Jezus Chrystus powiadam wam, gdy tylko bierzesz Różaniec Święty do rąk, już Matka Boża i wasza modli się z wami. Łączcie się z nią na częstej modlitwie różańcowej, aby ratować świąt, idąc naprzeciw tym najbardziej zagrożonym w grzechu. Odmawiajcie często koronkę do Miłosierdzia Bożego, aby uśmierzyć gniew Boży, ażeby dusze zagubione odnalazły drogę do źródeł Miłosierdzia Bożego.
Dnia 11.07.1995 r.
Refleksja osobista
Ogarnął mnie wielki smutek, błagam Ciebie Mój Jezu o siłę i moc kroczenia tą drogą zbawienia, bo ataki zaczęły się.
Cóż czynimy złego, że z taką zajadłością atakują nas, nazywając sektą. Wiem, że nie mnie atakują, ale Ciebie, Mój Zbawicielu i tu moja rozpacz: jak bardzo ich wszystkich kochasz, a tak mało Tobie, Panie ufają. Nie ja Ciebie, Panie, wybrałam, ale Ty, Jezu, mnie. Złożyłam Ci całkowitą ofiarę. Doświadczaj, jak chcesz, ale pozwól kochać Ciebie do ostatniego tchnienia mego życia jako ofiarę za grzechy świata i moje. Tyś Moim Bogiem i Zbawicielem Moim.
O ile będę narzędziem nieużytecznym, zabierz lub daj światło Boże, abym wypełniła wolę Bożą. Broń mnie, o słodki Jezu, i prowadź po tej drodze ciernistej, aby moc Miłosierdzia Bożego zatryumfowała nad grzesznym światem. Idę za Tobą, Panie, w nieznane, ale z Tobą choćby góry stanęły przede mną wspinać się będę, bo Ty, Jezu, idziesz przede mną, bo jestem Twym dzieckiem. Proszę, pozostań ze mną a nic mi nic będzie ani trudne, ani ciężkie, bo miłość, którą dajesz mi, zwycięży.
Dnia 12.07.1995 r., Tolkmicko
Córko Moja. Odpowiadam ci na twoją miłość. Moja Miłość woła do wszystkich serc ludzkich. Za miłość czystą do Mnie wynagradzam hojniej niż dusza potrzebuje. Zatapiam ją w Mej Miłości i napełniam. Radość Moja jest wielka, gdy ludzkie serca otwierają się na Bożą Miłość. Takie serca są światłem ziemi, a dusze pochodnią. Szatan takich dusz się boi. Choć je atakuje, ale przegrywa. Odpornością na wszelkie ataki zła jest Moja Miłość i Ciało Moje.
Dzieci Moje ostatnich czasów, wy którzy czujecie Miłość Bożą, nie dajcie się zwieść szatanowi i jego sługom. Wytrwajcie, bo czas walki ze złymi mocami toczy się. Moi s
powrt